niedziela, 29 czerwca 2014

Nicholas Sparks - "Ostatnia Piosenka"

„Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.

Życie, uświadomił sobie, bardzo przypomina piosenkę.
Na początku jest tajemnica, na końcu - potwierdzenie, ale to w środku kryją się wszystkie emocje, dla których cała sprawa staje się warta zachodu.”

Prawda tylko wtedy coś znaczy, gdy trudno się do niej przyznać!

Bunt. Pierwsza miłość. Gniew. Przebaczenie. Muzyka. Życie.

17-letnia Ronnie wraz ze swoim młodszym bratem musi spędzić wakacje u ojca w małym miasteczku w Karolinie Północnej, z dala od przyjaciół i ukochanego Nowego Jorku. Dziewczynie niezbyt podoba się ten pomysł, jako że nienawidzi ojca za to, że zostawił ich rodzinę. Buntuje się, ucieka, wpada w złe towarzystwo i zostaje wrobiona w kradzież. Dziewczyna ma dość wakacji i taty, który próbuje namówić ją do gry na pianinie. To najgorsze lato jej życia… dopóki Ronnie się nie zakochuje. Poznaje smak miłości i samą siebie. Zaczyna podobać jej się w Wilmington. Otwiera się też na ojca i przestaje go przekreślać.


Ronnie to bohaterka, która spodobała mi się od samego początku. Dziewczyna ukrywa swoją wrażliwość pod maską buntu. Dzięki temu zdaje się być silniejsza niż naprawdę jest. Dziewczyna posiada wiele wad, ale są to wady, bez których człowiek nie istnieje. Ronnie to postać bardzo dynamiczna, zmienia się przez całą książkę – od zbuntowanej nastolatki do młodej i wrażliwej kobiety.

Ciekawą postacią jest też ojciec Ronnie. Tajemniczy i niezwykle spokojny człowiek, który za wszelką cenę próbuje odzyskać miłość córki. Wierzy w nią, gdy ta popełnia błędy i nie rezygnuje, gdy ta go odrzuca.

„Ostatnia piosenka” to pierwsza książka Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam. Moim zdaniem jest wspaniała, ponieważ pokazuje prawdziwe życie. Znajdziemy w niej wiele wzlotów i upadków bohaterów. Ponad to autor nie zanudza nas a wciąga w przedstawioną historię.

Zakończenie. To jeden z moich ulubionych, jak i najbardziej znienawidzonych elementów każdej książki. W „Ostatniej Piosence” Sparks sprawił, że jest ono smutne i wiele osób czytając książkę na pewno uroni łzę.

„Ostatnia Piosenka” to wspaniała książka o życiu i miłości, do której jeszcze wrócę.


10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :D
Bardzo mi miło, że odwiedzasz mojego bloga.
Zachęcam do komentowania.
Pamiętaj o zachowaniu pełnej kultury!
Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócisz.
Pozdrawiam!