„Nigdy, przenigdy nie pozwól,
aby ktoś widział cię płaczącą.”
„Tu są sami idealni ludzie, (...) jeśli nie jesteś jednym z nich, to jesteś popaprany.
Ale myślę, że w środku, ludzie bez skazy są tak samo popaprani jak my.”
„Trzy osoby mogą dochować tajemnicy, jeśli dwie z nich nie
żyją.” To koniec. Alison nie żyje. To pewne. Wydawać się może, że teraz sekrety
dziewczyn są bezpieczne. Niestety, radość z tego powodu trwa krótko, bo już po
pogrzebie cała czwórka dostaje kolejną wiadomość od „A”. Pytanie brzmi: Kto
jest jej nadawcą skoro to nie Ali?
Przyjaciółki
maja poważny problem. Tajemniczy numer nie tylko je prześladuje, ale też grozi wyjawieniem
sekretów, co może zniszczyć ich życie rodzinne i towarzyskie.
Aria musi powiedzieć matce o zdradzie
jej ojca lub zrobi to za nią „A”.
Rodzice Spencer
się od niej odwrócili po tym, jak dowiedzieli się o tym, że zdradziła siostrę z
jej chłopakiem. Niestety dziewczyna nie
może zerwać z Wrenem, bo szantażysta coś na nią ma.
Hanna zrywa z chłopakiem i traci najlepszą przyjaciółkę.
Niestety, „A” postanawia uprzykrzyć jej życie jeszcze bardziej.
Nasza droga Emily
zostaje nakryta podczas namiętnego pocałunku z Mayą. Tajemnicza postać na pewno
zadba o to, żeby ta wiadomość rozeszła się po całym Rosewood.
„A” to niezwykle intrygująca
postać. Nikt nie wie kim jest, za to on zna wszystkie sekrety dziewczyn. „A”
zawsze działa zgodnie z planem i nigdy nie boi się konsekwencji swoich czynów,
które mogą zrujnować życie dziewczynom. Pytanie brzmi: Kto i dlaczego tak bardzo
ich nienawidzi?
„Bez skazy” to druga część
serii „Pretty Littre Liars” Sary Shepard. Autorce nie kończą się pomysły na to,
jak uprzykrzyć życie czterem przyjaciółkom. Wciąga nas w ciąg wydarzeń
przyczynowo-skutkowych. Zrobiłaś coś o czym wolisz zapomnieć? Tak? No to masz
pewność, że wszyscy się o tym dowiedzą! Lekki styl pisania Sary sprawia, że zaczytujemy
się w jej opowieści i nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak szybko skończyliśmy
całość. Ta część powieści, podobnie jak pierwsza, podzielona jest na rozdziały,
w którym każdy opowiada o innej z dziewczyn. Kolejnym plusem, szczególnie dla fanów serialu, jest
to, że „Bez skazy” różni się od swojej ekranizacji bardziej niż pierwsza część,
przez co nie zanudza czytelnika. Wady? Chyba zbędne nazwy ekskluzywnych marek i
lokali, które są mało interesujące i sprawiają, że dziewczyny wydają się
płytkimi bogaczkami. Poza tym to książka warta polecenia! A w dodatku ma piękną
okładkę.
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam :D
Bardzo mi miło, że odwiedzasz mojego bloga.
Zachęcam do komentowania.
Pamiętaj o zachowaniu pełnej kultury!
Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócisz.
Pozdrawiam!